Banyalbufar – Majorka: tysiącletnie tarasy i legendarna słodycz wina
Banyalbufar – pierwsze wrażenia
Gdy wjeżdżamy do Banyalbufar jesteśmy świeżo po wizycie w Estellencs oraz na punktach widokowych: Mirador de Ses Animes i Mirador de Ricardo Roca.
Cały czas przeżywamy to co już widzieliśmy i głowy mamy gorące od wrażeń. Z każdym kolejnym przystankiem, z każdym kolejnym miejscem emocje rosną coraz wyżej i wyżej. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze nie zobaczyliśmy nawet połowy miejsc, jakie zaplanowaliśmy tego dnia.
Droga cały czas się kręci i niemal nie ma prostych odcinków, ale jedzie się wygodnie. Rozmawiamy, dzielimy się wrażeniami …
Banyalbufar pojawia się nagle. Po prostu. Za kolejnym zakrętem. Otoczona czterema szczytami wioska, wciśnięta w opadające między nimi zbocza. Przyklejona do stromizny, ale trzymająca się jej mocno i pewnie. Szeroko rozlewa się kamiennymi tarasami na górskie zbocza, traktując je jak swoją własność.
Nagle z gorączkowych i świeżych wspomnień, z ledwo co odwiedzonych miejsc teleportujemy się do nowej rzeczywistości, jaką roztacza przed mami ten zamknięty doliną mikroświat. Rozmowy się kończą. Patrzymy.
Po chwili rozmawiamy już o Banyalbufar i szukamy miejsc do zrobienia zdjęć.
Zaczniemy od wina
A wino to nie byle jakie. Od zawsze budziło powszechny zachwyt.
Specyficzne i bardzo korzystne położenie wioski i tarasów uprawnych sprawiło, że wyjątkowo dobrze czuł się tu endemiczny szczep winogron, zwany Malvasia (Małmazja).
Małmazja (bo taką nazwę nosi również wino produkowane z tych winogron) była wysoko ceniona przez Wenecjan. Rozwinęli oni intensywny handel tym winem oraz rozpowszechnili jego produkcję na należących wtedy do nich wyspach morza Egejskiego. W krótkim czasie Małmazja stała się sławna. Znana i ceniona była w całym basenie Morza Śródziemnego.
Dotarła również do Polski. Największe jej składy znajdowały się we Lwowie, gdzie można było nabyć wiele jej gatunków. Niektórzy twierdzą, że w Polsce ceniona była nawet bardziej od win francuskich czy reńskich.
Smak tego drogiego wina wzbudzał taki zachwyt, że słowo małmazja było w Polsce powszechnie używane jako synonim wybornego delikatesu.
Niestety w 1891 na skutek inwazji szkodnika plantacje w całości zostały zniszczone i produkcja wina została przerwana. Na szczęście koniec XX wieku przyniósł zmianę i plantatorzy podjęli udany wysiłek przywrócenia produkcji wina z winogron, rosnących na stokach Banyalbufar. Oczywiście użyli szczepu Malvasia.
Będąc tu warto dokonać stosownego zakupu, by wieczorem w zaciszu hotelu delektując się wyjątkowym winem wspominać to, co przyniósł dzień. W intrenecie na stronach hiszpańskich winiarni można trafić na pojedyncze oferty z krótkich serii produkcyjnych w cenie 16 – 20 euro za butelkę.
Kamienne tarasy z listy UNESCO
Nie było by winorośli i nie było by wina gdyby nie kamienne tarasy zbudowane przez Maurów. To Maurowie właśnie w X wieku założyli wioskę, zbudowali pierwsze kamienne domy oraz tarasy uprawne, które możemy podziwiać do dzisiaj.
Nie było by w tym jednak nic dziwnego, gdyby nie fakt, że kamienne tarasy i murki tworzą rodzaj akweduktów, zapewniających odpowiednie rozprowadzenie wody i nawodnienie wszystkich pól. Zostały wybudowane bez użycia zaprawy. Po prostu, przez odpowiednie ubożenie kamienia na kamieniu. Od tysiąca lat (!!!) perfekcyjnie pracują aż do dzisiaj, dostarczając wodę spływającą z gór do ponad 2000 tarasów. Nie potrzebują pomp, rur, zasilania, agregatów, odkamieniania … Piękne! Szczęka opada.
Tarasy z X wieku znalazły się więc na liście światowego dziedzictwa UNESCO.
Jeżeli masz trochę więcej czasu …
Z Banyalbufar możesz wybrać się na interesującą wycieczkę pieszą do portu rybackiego Es Port des Canonge. Prowadzi do niego bardzo widowiskowy i dobrze oznaczony szlak turystyczny.
Z wioski prowadzą też inne szlaki. Mapy szlaków wraz z ich szczegółowymi opisami (po hiszpańsku, ale od czego jest translator Googole) oraz z obszerną dokumentacją zdjęciową znajdziesz tutaj – [klik]
I jeszcze coś dla ciała
Jest bardzo prawdopodobne, że w podróży, właśnie tutaj dopadnie cię mały lub większy głód. Dobra wiadomość jest taka, że restauracje w Banyalbufar są często polecane i wysoko oceniane. Może więc warto zaplanować sobie, że nagle zrobisz się głodny właśnie tutaj? 🙂
Niestety nie próbowałem, ale słyszałem, że warto tutaj zgłodnieć.
Hotele
W wiosce znajduje się kilka małych hotelików. Najczęściej gwarantują wspaniałe widoki z okna ale jednocześnie nie należą do najtańszych (poniżej zamieszczam 2 oferty w cenie około 370 – 390 PLN/noc za pokój 2 osobowy.
Warto jednak przemyśleć spędzenie tutaj chociaż jednej nocy (oraz wieczoru w jednej z restauracji) ciesząc się smakiem lokalnego jedzenia i wina.
Hotel Son Borguny – [klik]
Hotel Can Busquets – [klik]
Wyszukiwarka hoteli w Banyalbufar
Poniżej zamieszczam wyszukiwarkę noclegów. Wystarczy ustawić interesującą cię datę i rozpocząć szukanie.
Jeżeli nie masz dużego doświadczenia w wyszukiwaniu najlepszych ofert w portalu rezerwacyjnym, to kilka skutecznych sposobów na to znajdziesz w poradniku: Tanie hotele na Booking? Sprawdź jak szukać komfortowych i tanich noclegów!.
Banyalbufar jest jednym z punktów opracowanego przeze mnie planu wycieczek po Majorce, z którym warto się zapoznać: Majorka – atrakcje, zwiedzanie, wynajem samochodu, informacje praktyczne. Przewodnik. – [klik]
Przydatne współrzędne GPS
Parkowie na ulicy (na krótką chwilę), GPS:
39°41’11.9″N 2°30’46.5″E lub
39.686647, 2.512903 – kliknij i wyznacz trasę
Parking na dłuższy postój (kilka kroków trzeba przejść do centrum miasteczka), GPS: 39°41’12.9″N 2°30’38.2″E lub
39.686915, 2.510603 – kliknij i wyznacz trasę
Ważne dla mnie!
Wystaw artykułowi dobrą ocenę (5 gwiazdek mile widziane 😀 )!To nic nie kosztuje, a dla mnie jest bardzo ważne! Blog żyje z odwiedzin i dzięki temu ma szansę się rozwijać. ZRÓB TO proszę i ... z góry dziękuję!
Jeżeli lubisz moje przewodniki z pewnością przyda ci się stworzony przez mnie katalog przewodników - [klik]. Znajdziesz w nim gotowe pomysły na kolejne wyjazdy, opisy innych kierunków turystycznych oraz alfabetyczny spis przewodników podzielony na państwa, miasta, wyspy i regiony geograficzne.
Zamieszczam również link do profilu na Facebook-u - [klik]. Wejdź i naciśnij "Obserwuj", wtedy nie przegapisz nowych, inspirujących wpisów.
No chyba, że wolisz Instagram. Nie jestem demonem mediów społecznościowych, ale zawsze możesz liczyć na coś miłego dla oka na moim instagramowym profilu - [klik]. Profil chętnie przyjmie każdego obserwatora, który nakarmi go swoim polubieniem.
Czytam WSZYSTKIE komentarze (i to wiele razy). Pod każdym z nich mógłbym napisać, że strasznie dziękuję, bo jesteście naprawdę fantastyczni. Często wracam do komentarzy, ponieważ dodają mi motywacji i energii. Dla mnie jest to nieoceniona skarbnica dobrych emocji!
Dziękuję Wam za to tutaj (nie chce zaśmiecać komentarzy powtarzającymi się podziękowaniami). Wiedz, że zostawiając tu dobre słowo robisz dla mnie naprawdę dobrą robotę!
Tworzone przeze mnie treści udostępniam bezpłatnie z zachowaniem praw autorskich, a blog utrzymuje się z reklam i współpracy afiliacyjnej. W treści artykułów będą więc wyświetlane automatyczne reklamy, a niektóre linki są linkami afiliacyjnymi. Nie ma to żadnego wpływu na końcową cenę usługi lub produktu, ale za wyświetlenie reklam lub skorzystanie z niektórych linków mogę otrzymać prowizję. Polecam jedynie usługi i produkty, które uważam za dobre i pomocne. Od początku istnienia bloga nie opublikowałem żadnego artykułu sponsorowanego.
Niektórzy z czytelników, którym zawarte tu informacje bardzo pomogły, pytają mnie czasem jak można wesprzeć blog? Nie prowadzę zbiórek ani programów wsparcia (typu: patronite, zrzutka czy "kup kawę"). Najlepszym sposobem jest korzystanie z linków. Ciebie to nic nie kosztuje, a wsparcie dla bloga generuje się samo.
Pozdrawiam
Bardzo miło wspominamy wyjazd na Majorkę! Fajnie było wrócić wspomnieniami 🙂
Skorzystaliśmy ze wskazówek w artykule i wszystko super nam pomogło w zorganizowaniu cudownego dnia z dala od turystycznego zgiełku i znalezieniu plaży na której byliśmy tylko my. Dziękuję, bardzo przydatny artykuł. Kawał dobrej roboty.