Glaumbaer – domy torfowe na Islandii
Budujemy nowy dom …
Tak, tylko z czego? Wystarczy się rozejrzeć. Dookoła żadnych drzew. Tylko żwir, kamienie, mech, trawa i powulkaniczne pogorzelisko. Islandzka natura nie grzeszy gościnnością. Problem z budową miałbym nawet teraz, a co dopiero w X czy XI wieku? Jak żyć?
Człowiek jest jednak sprytny i wykombinował! Wykrawał z gleby prostymi narzędziami fragmenty darni i torfu, formował z nich coś w rodzaju brykietu, suszył i układał jedne na drugich. Powstawał dom. Ściany musiały być grube (zwykle składały się z trzech warstw), żeby konstrukcja nie zapadła się pod własnym ciężarem. Duża grubość ścian przy okazji gwarantowała dobre utrzymanie ciepła. Dolną warstwę ścian układano czasem z wykorzystaniem kamieni przedzielonych warstwami torfu. Na dach trafiała darń. Rosnąca na dachu trawa korzystnie wpływała na zwartość i stabilność konstrukcji.
Ilość drewna niezbędnego do budowy domu została ograniczona do minimum. Wykonywano z niego jedynie szkielet domu i konstrukcję dachu. W domach z torfu mieszkali wszyscy: bogaci i biedni. Najzamożniejsi wyposażali swoje domy w podłogę z desek.
Do XIX wieku jedynym źródłem ogrzewania torfowych domów było kuchenne ognisko.
Architektura i trwałość
Pierwotnie domy z torfu miały formę długich domów, z jednym długim pomieszczeniem przedzielonym lekkimi ściankami z drewna. Z czasem zauważono, że bardziej efektywne jest budowanie domu z mniejszym budynkiem głównym i kilkoma połączonymi z nim budynkami funkcjonalnymi. Tak powstała koncepcja budowy kilku mniejszych budynków połączonych ze sobą zadaszonym przejściem. Zgodnie z tą koncepcją zbudowany jest dom w Glaumbaer.
Trwałość domów torfowych była silnie uzależniona od położenia i lokalnej pogody. Najmniejszą trwałość (od 20 – 25 lat) miały na południu wyspy, gdzie często występują naprzemienne zmiany pogody: mrozy i odwilże. Północna część wyspy, gdzie ujemne temperatury bez odwilży utrzymywały się przez dużą część roku, była dla trwałości domów bardziej łaskawa. Wytrzymywały nawet 50 – 70 lat.
Dom w Glaumbaer
Na pierwszy rzut oka dom w Glaumbaer wygląda nie jak jeden dom, a jak całe osiedle domków. W rzeczywistości jest to jeden dom, wybudowany według koncepcji, o której pisałem powyżej. Wejście do domu ulokowane jest w głównym budynku, a z niego do pozostałych pomieszczeń prowadzi wąski i długi na 21 metrów korytarz.
Bezpośredniego połączenia z głównym budynkiem nie ma tylko kuźnia oraz pomieszczenia gospodarcze pełniące rolę komórek.
Poglądowy plan domu możesz zobaczyć na rysunku poniżej:
Wiadomo, że na terenie obecnych zabudowań już od X wieku zawsze funkcjonowała jakaś farma. Mniej więcej 150 m od farmy odkryto kilka budynków pochodzących z X-XI wieku oraz ruiny zagrody jedno budynkowej, z czasów Wikingów. Budynki, które możemy tutaj oglądać obecnie, oczywiście nie są tak stare. Powstawały w XVIII i XIX wieku. Farma Glaumbaer była zamieszkana aż do roku 1947. Pięć lat później została przekształcona w skansen i udostępniona do zwiedzania.
Obecnie na terenie farmy znajdują się również dwa przeniesione tu, tradycyjne domy drewniane:
– Ashus – funkcjonuje jako przytulna herbaciarnia i kawiarnia
– Gilsstofa – pełni funkcje biurowe i nie jest dostępny do zwiedzania
Zwiedzanie Glaumbaer
Skansen otwarty w przedziałach czasowych jak poniżej.
Godziny otwarcia:
– od 20 maja do 20 września czynne codziennie w godzinach 10:00 – 18:00
– od 21 września do 20 października czynne tylko w dni robocze w godzinach 10:00 – 16:00
– od 21 października do 21 marca dostępne tylko dla wcześniej uzgodnionych rezerwacji
– od 1 kwietnia do 19 maja czynne tylko w dni robocze w godzinach 10:00 – 16:00
Ceny biletów wstępu:
– dorośli (18 +): 1700 ISK
– dzieci (0 – 17): bezpłatnie
– studenci, seniorzy, grupy ponad 6 osób: 1500 ISK
Dojazd i parking
Skansen mieści się w pobliżu głównej drogi nr 75 i ma wygodny, bezpłatny parking dla turystów.
Parking przy farmie Glaumbaer, współrzędne GPS:
65°36’37.7″N 19°30’18.6″W
65.610478, -19.505164 – kliknij i wyznacz trasę
Plan zwiedzania Islandii
Wpis, który właśnie czytasz jest elementem przygotowanego przeze mnie planu zwiedzania Islandii. Najprawdopodobniej wszystko czego potrzebujesz by przygotować się do wyjazdu na Islandię znajdziesz właśnie w tym wpisie. Pogoda, noclegi, wypożyczalnie samochodów, atrakcje turystyczne i mapa wycieczki dookoła Islandii ... wszystko w jednym miejscu: Islandia – mapa i plan zwiedzania, atrakcje turystyczne, wycieczki, najpiękniejsze miejsca - [klik]. Przeczytaj koniecznie!Ważne dla mnie!
Wystaw artykułowi dobrą ocenę (5 gwiazdek mile widziane 😀 )!To nic nie kosztuje, a dla mnie jest bardzo ważne! Blog żyje z odwiedzin i dzięki temu ma szansę się rozwijać. ZRÓB TO proszę i ... z góry dziękuję!
Jeżeli lubisz moje przewodniki z pewnością przyda ci się stworzony przez mnie katalog przewodników - [klik]. Znajdziesz w nim gotowe pomysły na kolejne wyjazdy, opisy innych kierunków turystycznych oraz alfabetyczny spis przewodników podzielony na państwa, miasta, wyspy i regiony geograficzne.
Zamieszczam również link do profilu na Facebook-u - [klik]. Wejdź i naciśnij "Obserwuj", wtedy nie przegapisz nowych, inspirujących wpisów.
No chyba, że wolisz Instagram. Nie jestem demonem mediów społecznościowych, ale zawsze możesz liczyć na coś miłego dla oka na moim instagramowym profilu - [klik]. Profil chętnie przyjmie każdego obserwatora, który nakarmi go swoim polubieniem.
Czytam WSZYSTKIE komentarze (i to wiele razy). Pod każdym z nich mógłbym napisać, że strasznie dziękuję, bo jesteście naprawdę fantastyczni. Często wracam do komentarzy, ponieważ dodają mi motywacji i energii. Dla mnie jest to nieoceniona skarbnica dobrych emocji!
Dziękuję Wam za to tutaj (nie chce zaśmiecać komentarzy powtarzającymi się podziękowaniami). Wiedz, że zostawiając tu dobre słowo robisz dla mnie naprawdę dobrą robotę!
Tworzone przeze mnie treści udostępniam bezpłatnie z zachowaniem praw autorskich, a blog utrzymuje się z reklam i współpracy afiliacyjnej. W treści artykułów będą więc wyświetlane automatyczne reklamy, a niektóre linki są linkami afiliacyjnymi. Nie ma to żadnego wpływu na końcową cenę usługi lub produktu, ale za wyświetlenie reklam lub skorzystanie z niektórych linków mogę otrzymać prowizję. Polecam jedynie usługi i produkty, które uważam za dobre i pomocne. Od początku istnienia bloga nie opublikowałem żadnego artykułu sponsorowanego.
Niektórzy z czytelników, którym zawarte tu informacje bardzo pomogły, pytają mnie czasem jak można wesprzeć blog? Nie prowadzę zbiórek ani programów wsparcia (typu: patronite, zrzutka czy "kup kawę"). Najlepszym sposobem jest korzystanie z linków. Ciebie to nic nie kosztuje, a wsparcie dla bloga generuje się samo.
Pozdrawiam