Laguna lodowcowa Jokulsarlon – mapa, dojazd, zwiedzanie, ciekawostki
Faworyt TOP listy na Islandii
Pływanie wśród majestatycznych gór lodowych ma w sobie coś niezwykłego. Wydawać by się mogło, że to tylko niewielkie okruchy lodowca, które oderwały się od niego i nieśpiesznie dryfują sobie po spokojnych wodach lodowcowego jeziora. Gdy jednak staniesz z takim „okruchem” twarzą w twarz, to okazuje się, że naprawdę ma rozmiar góry.
Z bliska góry lodowe prezentują się imponująco. Gigantyczne kęsy lodu uwięzione są w wodach laguny, a pływy wody oraz wiatr przepychają je leniwie z miejsca na miejsce.
Patrzyłem na nie z podziwem. Wyrastały wiele metrów ponad moją głowę. Łódka kluczyła między nimi, a one czasem zasłaniały mi niemal cały świat. Próbowałem sobie wyobrazić ich rzeczywiste rozmiary. Wiadomo przecież, że pod powierzchnią wody znajduje się około 7x (!!!) więcej, niż to co widzimy nad wodą. Trudno to sobie wyobrazić i trudno ogarnąć.
Pod samą burtę łódki podpływały “maleńkie”, kilkumetrowe “okruszki” lodowe. Przejrzysta woda laguny pozwalała zajrzeć głęboko pod jej powierzchnię. Wychyliłem się za burtę, żeby zobaczyć, jak duży fragment kilkumetrowego kawałka lodu ukrywa się pod wodą. To co wystawało nad taflę wody, w porównaniu z tym co zobaczyłem pod wodą było naprawdę jedynie wierzchołkiem. Lodowy kęs mocno rozrastał się pod wodą, sięgając daleko w szerz i mocno w głąb wód jeziora.
Relację między tym co widzimy nad wodą, a tym co kryje się pod powierzchnią dobrze prezentuje poniższa grafika:
Wow! Mruknąłem tylko pod nosem … Ależ to jest piękne!
Pływające góry, a wśród nich ja … mróweczka z małym aparacikiem fotograficznym. Zrobiłem kilka zdjęć, a potem chłonąłem tę niesamowitą, lodową atmosferę. Ani na sekundę nie pomyślałem o tym, że jest środek lata, a ja tu w lodowej krainie snuję się między kostkami lodu wielkości dużego, kilkupiętrowego budynku. Rześkie powietrze smakowało doskonale, emocje były ogromne, a krew w żyłach gorąca.
Z perspektywy czasu gdy dzisiaj zastanawiam się co na Islandii zrobiło na mnie największe wrażenie, to laguna lodowcowa Jokulsarlon znalazłaby się w TOP 3. Nie wiem na którym miejscu: pierwszym, drugim czy trzecim. To jest bez znaczenia. Nie wyobrażam sobie zwiedzania Islandii bez odwiedzin w tym miejscu.
Sto lat topnienia
Trudno uwierzyć, że 90 lat temu laguna lodowcowa Jokulsarlon jeszcze nie istniała. Największy na Islandii lodowiec Vatnajökull, którego fragment w tej części nosi osobną nazwę Breidamerkurjokull sięgał tutaj, aż do samego wybrzeża.
Za początek powstawania laguny przyjmuje się rok 1934. Od tego czasu topnienie lodowca jest szybsze niż jego przyrost i tempo nasuwania się. W efekcie czoło lodowca nieustannie cofa się w głąb lądu, a woda powstała z jego topnienia gromadzi się w pozostałej po nim stromej dolinie, tworząc lodową lagunę.
Obecnie powierzchnia laguny przekracza 18 km2 i każdego roku mocno się powiększa. Od roku 1970 do dzisiaj jej powierzchnia wzrosła czterokrotnie.
Laguna Jokulsarlon ma 248 m głębokości i jest obecnie najgłębszym jeziorem na Islandii.
Proces cofania się lodowca doskonale widać na obrazku poniżej. Obrazek powstał ze złożenia dwóch zdjęć: aktualnego zdjęcia satelitarnego (z roku 2021), które pobrałem z Google Maps, oraz materiału edukacyjnego, który znalazłem na stronie Parku Narodowego Vatnajokull.
Nałożyłem je na siebie w odpowiedniej skali i uzyskałem wizualizację tego, jak w przeciągu ostatnich ponad 100 lat cofało się czoło lodowca.
Ostatnia linia (ma kolor czerwony) prezentuje stan z 2016 roku. Na zdjęciu satelitarnym wyraźnie widać krawędź czoła lodowca z roku 2021 (wtedy powstało zdjęcie satelitarne z Google Maps). Doskonale możemy tym samym zaobserwować zmianę jaka zaszła przez ostatnie 5 lat.
Proces cofania się lodowca cały czas trwa, więc gdy pojedziesz zobaczyć lodowcową lagunę zobaczysz zupełnie inny stan, niż widziałem ja. Niemal każdego dnia to miejsce wygląda inaczej.
Los gór lodowych odrywających się się lodowca jest przesądzony. Powoli topnieją w wodach laguny by następnie trafić na cmentarzysko gór lodowych, które mieści się na pobliskiej plaży, zwanej Diamentową Plażą.
O Diamentowej Plaży powstał osobny wpis i zachęcam do zapoznania się z nim. Poznasz z niego dalszą historię monumentalnych gór lodowych z laguny Jokulsarlon.
Zwiedzanie laguny Jokulsarlon
Lagunę oraz czoło topiącego się lodowca można oglądać z brzegu laguny, lub pływając po niej łodziami, pontonami lub amfibiami. Możliwość pływania po lagunie mają jedynie jednostki do tego upoważnione i nie ma możliwości pływania samodzielnego.
Tuż przy lagunie i przy punkcie, z którego startują amfibie pływające po lagunie znajduje się duży parking dla turystów.
Pływanie po lagunie odbywa się tylko latem, gdy wody laguny odmarzają. Zimą nie ma możliwości wstępu na teren zamarzniętych wód laguny Jokulsarlon.
W zimie z tego samego miejsca startują wycieczki, podczas których można zobaczyć jaskinie lodowe oraz odbyć spacer po lodowcu.
Laguna cieszy się ogromną popularnością i latem może być problem z zakupem biletów na pływanie po lagunie, o wygodnej dla ciebie godzinie. Należy liczyć się z takim utrudnieniem.
Pewnym rozwiązaniem może być zakup wycieczki przez internet. Nie gwarantuję jednak, że będzie to zawsze możliwe.
Niektórzy operatorzy turystyczni oferują własne wycieczki w ramach posiadanej przez nich puli biletów, którą mają zagwarantowaną (lub wcześniej wykupioną). Zwykle są one trochę droższe, ale często bywa tak, że bardziej opłaca się dołożyć parę koron i przeżyć niesamowity rejs po lagunie, niż przejechać pół świata i odejść z kwitkiem.
Dostępność biletów w internecie sprawdzisz pod tym linkiem: rejsy po lagunie Jokulsarlon, spacer po lodowcu i zwiedzanie jaskiń lodowych – [klik].
Link przygotowany jest tak, że w zależności od pory roku prezentuje dostępne w danej chwili możliwości zwiedzania. W okresie letnim pokażą ci się rejsy po lagunie, a w okresie zimowym spacery po lodowcu i zwiedzanie jaskiń lodowych.
Jeżeli nie dysponujesz na Islandii własnym samochodem, to znajdziesz tutaj nawet kilkudniowe wycieczki objazdowe, zorganizowanym transportem z Reykjaviku.
.
Parking przy lagunie Jokulsarlon
Tuż przy lagunie i przy punkcie, z którego startują amfibie pływające po lagunie znajduje się duży parking dla turystów. Współrzędne parkingu znajdzie w dalszej części tekstu
Parking jest bezpłatny, znajdują się przy nim bezpłatne toalety, mała gastronomia i kasy biletowe.
Parking przy lagunie Jokulsarlon, współrzędne GPS:
64°02’52.4″N 16°10’47.8″W
64.047901, -16.179938 – kliknij i wyznacz trasę
Noclegi w pobliżu laguny Jokulsarlon
Fragment Islandii na którym znajduje się lodowcowa laguna Jokulsarlon należy do tych, które ze względu na swoje oddalenie od stolicy są najmniej odwiedzane przez turystów. Jeśli dotarłeś tutaj, to nocleg na pewno ci się przyda.
Przygotowałem więc specjalny link, dzięki któremu wyniki wyszukiwania uporządkowane są według odległości hotelu od lodowcowej laguny Jokulsarlon. Im dalej, tym niżej w wynikach wyszukiwania. Po prostu kliknij i szukaj noclegu w okolicy lodowcowej laguny Jokulsarlon
Oprócz tego poniżej znajdziesz kilka ciekawych, znalezionych przeze mnie, konkretnych propozycji noclegu.
Reynivellir II – [klik]
Gerdi Guesthouse – [klik]
Skyrhúsid Guest House – [klik]
Plan zwiedzania Islandii
Wpis, który właśnie czytasz jest elementem przygotowanego przeze mnie planu zwiedzania Islandii. Najprawdopodobniej wszystko czego potrzebujesz by przygotować się do wyjazdu na Islandię znajdziesz właśnie w tym wpisie. Pogoda, noclegi, wypożyczalnie samochodów, atrakcje turystyczne i mapa wycieczki dookoła Islandii ... wszystko w jednym miejscu: Islandia – mapa i plan zwiedzania, atrakcje turystyczne, wycieczki, najpiękniejsze miejsca - [klik]. Przeczytaj koniecznie!Ważne dla mnie!
Wystaw artykułowi dobrą ocenę (5 gwiazdek mile widziane 😀 )!To nic nie kosztuje, a dla mnie jest bardzo ważne! Blog żyje z odwiedzin i dzięki temu ma szansę się rozwijać. ZRÓB TO proszę i ... z góry dziękuję!
Jeżeli lubisz moje przewodniki z pewnością przyda ci się stworzony przez mnie katalog przewodników - [klik]. Znajdziesz w nim gotowe pomysły na kolejne wyjazdy, opisy innych kierunków turystycznych oraz alfabetyczny spis przewodników podzielony na państwa, miasta, wyspy i regiony geograficzne.
Zamieszczam również link do profilu na Facebook-u - [klik]. Wejdź i naciśnij "Obserwuj", wtedy nie przegapisz nowych, inspirujących wpisów.
No chyba, że wolisz Instagram. Nie jestem demonem mediów społecznościowych, ale zawsze możesz liczyć na coś miłego dla oka na moim instagramowym profilu - [klik]. Profil chętnie przyjmie każdego obserwatora, który nakarmi go swoim polubieniem.
Czytam WSZYSTKIE komentarze (i to wiele razy). Pod każdym z nich mógłbym napisać, że strasznie dziękuję, bo jesteście naprawdę fantastyczni. Często wracam do komentarzy, ponieważ dodają mi motywacji i energii. Dla mnie jest to nieoceniona skarbnica dobrych emocji!
Dziękuję Wam za to tutaj (nie chce zaśmiecać komentarzy powtarzającymi się podziękowaniami). Wiedz, że zostawiając tu dobre słowo robisz dla mnie naprawdę dobrą robotę!
Tworzone przeze mnie treści udostępniam bezpłatnie z zachowaniem praw autorskich, a blog utrzymuje się z reklam i współpracy afiliacyjnej. W treści artykułów będą więc wyświetlane automatyczne reklamy, a niektóre linki są linkami afiliacyjnymi. Nie ma to żadnego wpływu na końcową cenę usługi lub produktu, ale za wyświetlenie reklam lub skorzystanie z niektórych linków mogę otrzymać prowizję. Polecam jedynie usługi i produkty, które uważam za dobre i pomocne. Od początku istnienia bloga nie opublikowałem żadnego artykułu sponsorowanego.
Niektórzy z czytelników, którym zawarte tu informacje bardzo pomogły, pytają mnie czasem jak można wesprzeć blog? Nie prowadzę zbiórek ani programów wsparcia (typu: patronite, zrzutka czy "kup kawę"). Najlepszym sposobem jest korzystanie z linków. Ciebie to nic nie kosztuje, a wsparcie dla bloga generuje się samo.
Pozdrawiam