Akureyri – stolica północnej Islandii
Dysproporcja
Największym na Islandii miastem jest Reykjavík. W obszarze metropolitalnym Reykjaviku mieszka ponad 220 tys. ludzi. To mniej więcej 2/3 całej ludności Islandii.
Potem długo, długo nie ma nic …
… i jako drugie w kolejności pojawia się Akureyri. Zamieszkuje je niewiele ponad 19 tys. ludzi.
Pod względem wielkości od Reykjaviku dzieli je przepaść i w europejskich kategoriach należy je traktować raczej jako niewielkie miasteczko.
Jednak nie takie małe?
W warunkach Islandii Akureyri jest jednak znaczącym ośrodkiem kulturalnym, gospodarczym i … uniwersyteckim. Tak! W Akureyri znajduje się jedyny poza Reykjavíkiem uniwersytet. Oprócz tego funkcjonuje tu znaczący w skali wyspy port lotniczy oraz port morski. Miasto jest odpowiedzialne za 30% przetwórstwa rybnego całej Islandii, co jak na państwo o tak długiej linii brzegowej stanowi naprawdę imponujący udział.
Na koniec informacji statystycznych dodam jedynie, że w Akureyri funkcjonuje największy na Islandii browar. Czyżby istotny wkład w rozwój browaru mieli liczni studenci uniwersytetu?
Akureyri okiem turysty przybyłego przejazdem
Do Akureyri wpadliśmy na chwilę, przejazdem. Miasto leży na końcu najdłuższego, mającego około 60 km długości, islandzkiego fiordu.
Podróżując w otoczeniu surowej przyrody Islandii, bez dostępu do dobrodziejstw cywilizacji, gdy w zasięgu wzroku przez kilka dni oko nie odnajduje żadnej cywilizacji, nagła możliwość zrobienia zwykłych zakupów i włożenia do koszyka niemal wszystkiego, na co masz ochotę, jest bardzo przyjemna. I chyba to jest główna zaleta Akureyri. Daje możliwość uzupełnienia zasobów, zrobienia zakupów, a gdy nocujesz w mieście, pójścia wieczorem na piwo do pubu.
Niezwykle przyjemne, szczególnie dla kierowców w Akureyri są światła. Pierwszy raz w życiu przed dojazdem do skrzyżowania chciałem, żeby zielone już zgasło i zaświeciło się czerwone. Dlaczego? Wszystkie czerwone światła na sygnalizatorach w Akureyri mają kształt serduszka. No morda aż sama się cieszy!
Wcale mi nie było żal, gdy nagle gasło zielone i trzeba było się zatrzymać. Małe, a radość ogromna!
W Akureyri najważniejsza jest ulica Hafnarstraeti. Przy niej dzieje się wszystko co w mieście najważniejsze i przy niej toczy się życie dzienne i nocne miasta. Pełni rolę tradycyjnego deptaka (coś jak Krupówki w Zakopanem).
Przy Hafnarstraeti się najesz, napijesz, wylansujesz, kupisz ubranie na każdą okazję, nabędziesz pamiątki, założysz konto w banku, weźmiesz kredyt, odwiedzisz lekarza, wykupisz receptę, pobawisz się przy muzyce na wolnym powietrzu, a jak się zmęczysz, to przenocujesz.
Zwiedzania w Akureyri jest naprawdę niewiele. Zobaczyć trzeba zaprojektowany przez najsłynniejszego islandzkiego architekta Gudjona Samuelssona kościół Akureyrarkirkja, a cała reszta według uznania.
Dla szczególnie upartych poszukiwaniem czegoś do zwiedzenia podaję listę muzeów, których w Akureyri jest kilka:
– Muzeum Przyrodnicze, w którym znajduje się m.in. wypchana alka olbrzymia,
– Muzeum Mattíasa Jochumssona (autora słów islandzkiego hymnu) urządzone w jego domu na ulicy Sigurhædir,
– Muzeum Folkloru prezentujące ogromną kolekcję miejscowych pamiątek, a także fotografie pochodzące z XIX w.,
– Muzeum Międzynarodowej Organizacji Dobrych Templariuszy,
– Nonnahús, dom autora powieści dla dzieci Jóna Sveinssona,
– Muzeum Sztuki,
– Davídhús, dom poety Davída Stefánssona z 1944 r.
Sporą ciekawostką w Akureyri jest funkcjonujący tu ogród botaniczny. Założony w 1912 roku, funkcjonuje nieprzerwanie do dzisiaj. Jednym z ambitnych celów ogrodu, było udowodnienie, że mimo bliskości koła podbiegunowego, dzięki specyficznemu lokalnemu mikroklimatu mogą tu rosnąć rośliny egzotyczne. I co? Rosną!
Dzisiaj w ogrodzie można zobaczyć rośliny z Tanzanii, Hiszpanii i Nowej Zelandii.
Krótka wizyta i co dalej?
Podczas krótkiej wizyty w mieście zrobiliśmy i zobaczyliśmy wszystko na czym nam zależało. Następnie wąską groblą, którą biegła główna droga przedostaliśmy się na drugi brzeg fiordu i kilka kilometrów dalej znaleźliśmy nasz nocleg: Hotel Natur. Z hotelu postanowiliśmy wyjść na wieczorny spacer nad brzeg fiordu, by z daleka od cywilizacji drugiego co do wielkości miasta Islandii podziwiać to, co stworzyła natura. Ciągle byliśmy w podróży na tyle krótko, że nie tęskniliśmy jeszcze za wieczornym szumem pubu, piwem “z kija” i muzyką z głośników.
To była dobra decyzja. Długo spacerowaliśmy brzegiem fiordu, chłonąc widok majaczych w oddali gór, słuchając chrzęstu kamieni pod naszymi stopami i próbując złapać w dłonie rodząca się na naszych oczach wieczorną mgłę.
Noclegi i hotele w Akureyri
Jeżeli zamierzasz nocować w Akureyri zapewne przyda ci się ten link – [klik]. Przygotowany jest tak, że po jego naciśnięciu otrzymasz listę aktualnie wolnych noclegów, ograniczoną wyłącznie do Akureyri i najbliższej okolicy.
Dodatkowo poniżej zamieszczam kilka wybranych przeze mnie propozycji.
FE Gisting – [klik]
Apótek Guesthouse – [klik]
Centrum Hotel – [klik]
Plan zwiedzania Islandii
Wpis, który właśnie czytasz jest elementem przygotowanego przeze mnie planu zwiedzania Islandii. Najprawdopodobniej wszystko czego potrzebujesz by przygotować się do wyjazdu na Islandię znajdziesz właśnie w tym wpisie. Pogoda, noclegi, wypożyczalnie samochodów, atrakcje turystyczne i mapa wycieczki dookoła Islandii ... wszystko w jednym miejscu: Islandia – mapa i plan zwiedzania, atrakcje turystyczne, wycieczki, najpiękniejsze miejsca - [klik]. Przeczytaj koniecznie!Ważne dla mnie!
Wystaw artykułowi dobrą ocenę (5 gwiazdek mile widziane 😀 )!To nic nie kosztuje, a dla mnie jest bardzo ważne! Blog żyje z odwiedzin i dzięki temu ma szansę się rozwijać. ZRÓB TO proszę i ... z góry dziękuję!
Jeżeli lubisz moje przewodniki z pewnością przyda ci się stworzony przez mnie katalog przewodników - [klik]. Znajdziesz w nim gotowe pomysły na kolejne wyjazdy, opisy innych kierunków turystycznych oraz alfabetyczny spis przewodników podzielony na państwa, miasta, wyspy i regiony geograficzne.
Zamieszczam również link do profilu na Facebook-u - [klik]. Wejdź i naciśnij "Obserwuj", wtedy nie przegapisz nowych, inspirujących wpisów.
No chyba, że wolisz Instagram. Nie jestem demonem mediów społecznościowych, ale zawsze możesz liczyć na coś miłego dla oka na moim instagramowym profilu - [klik]. Profil chętnie przyjmie każdego obserwatora, który nakarmi go swoim polubieniem.
Czytam WSZYSTKIE komentarze (i to wiele razy). Pod każdym z nich mógłbym napisać, że strasznie dziękuję, bo jesteście naprawdę fantastyczni. Często wracam do komentarzy, ponieważ dodają mi motywacji i energii. Dla mnie jest to nieoceniona skarbnica dobrych emocji!
Dziękuję Wam za to tutaj (nie chce zaśmiecać komentarzy powtarzającymi się podziękowaniami). Wiedz, że zostawiając tu dobre słowo robisz dla mnie naprawdę dobrą robotę!
Tworzone przeze mnie treści udostępniam bezpłatnie z zachowaniem praw autorskich, a blog utrzymuje się z reklam i współpracy afiliacyjnej. W treści artykułów będą więc wyświetlane automatyczne reklamy, a niektóre linki są linkami afiliacyjnymi. Nie ma to żadnego wpływu na końcową cenę usługi lub produktu, ale za wyświetlenie reklam lub skorzystanie z niektórych linków mogę otrzymać prowizję. Polecam jedynie usługi i produkty, które uważam za dobre i pomocne. Od początku istnienia bloga nie opublikowałem żadnego artykułu sponsorowanego.
Niektórzy z czytelników, którym zawarte tu informacje bardzo pomogły, pytają mnie czasem jak można wesprzeć blog? Nie prowadzę zbiórek ani programów wsparcia (typu: patronite, zrzutka czy "kup kawę"). Najlepszym sposobem jest korzystanie z linków. Ciebie to nic nie kosztuje, a wsparcie dla bloga generuje się samo.
Pozdrawiam