Monsanto (Portugalia) mapa, dojazd, atrakcje, zwiedzanie, ciekawostki
Święta Góra
Wystarczy rzut oka na trójwymiarową mapę terenu i wszystko staje się jasne. Oczywiście wybrałem do tej roboty narzędzie, które wszyscy mamy pod ręką, czyli Mapy Google. Włączyłem widok 3D, trochę pokręciłem kątem widzenia kamery i wszystko stało się widoczne jak na dłoni.
Dookoła wszędzie jest płasko i tylko jedno solidne, wysokie na 758 metrów wzgórze, góruje nad całą okolicą. W terenie zamieszkałym przez człowieka (tutaj już od epoki kamienia), takie wyróżniające się i wybijające ponad wszystko miejsce zwykle uznawane było za święte. Święta Góra w języku łacińskim to w dokładnym tłumaczeniu Mons Sanctus … czy nie brzmi jak Monsanto? Oczywiście że tak! Dokładnie taka jest geneza nazwy miasta, przejętej od góry, na której Monsanto powstało.
Historia długa … ale nie najważniejsza?
Paradoks Monsanto polega na tym, że pomimo bardzo długiej i interesującej historii, po wizycie w miasteczku nie ona pozostanie w naszej głowie. Historia zostanie zepchnięta na drugi, a może nawet trzeci plan. Niewielu będzie pamiętało o obecności na tej ziemi Rzymian, Wizygotów czy Arabów. Niewielu zapamięta podbój Alfonsa I Zdobywcy oraz Templariuszy, którzy zbudowali na szczycie zamek.
Być może ktoś odwiedzając Monsanto w dniu 3 maja sprawdzi dlaczego tego dnia kobiety wnoszą na szczyt góry szmaciane lalki (tzw. marafony) oraz gliniane dzbany wypełnione kwiatami, które następnie zrzucają ze zrujnowanych murów zamku … (dla ułatwienia od razu napiszę, że jest to obchodzone w Monsanto święto Świętego Krzyża, upamiętniające trwające przez 7 lat oblężenie Rzymian, po którym Rzymianie i tak musieli odejść z kwitkiem).
Być może ktoś zapamięta, że zamku nie zrujnowała żadna wojna lecz … niefrasobliwość. Ktoś po prostu nie dość ostrożnie zachowywał się w zamkowym składzie amunicji i doszło do przypadkowej eksplozji, która rozsadziła zamek od środka. Jakiś czas później robotę dokończył skalny klif, który osunął się wraz z fragmentami zabudowań i dzisiaj możemy podziwiać tu malowniczą ruinę.
Wszystkie te rzeczy przesłoni jednak coś innego.
To co wspominają wszyscy po odwiedzeniu Monsanto, to jego niepowtarzalna i unikalna zabudowa.
Zbocze wzgórza (szczególnie w jego górnej części) usiane jest gigantycznymi, granitowymi, owalnymi skałami, które wyglądają jak monstrualne otoczaki. Pośród tych właśnie skał powstało miasteczko. Często można spotkać opinię, że skały doskonale wpisały się w architekturę miasteczka, ale moim zdanie jest dokładnie odwrotnie. To miasteczko i jego domostwa wpisały się w to, co stworzyła tu natura. Domy przytuliły się do wielkich głazów, tworząc z nimi jedno ciało. Czasem głaz jest jedną ze ścian domu. Czasem wąska szczelina między sąsiednimi głazami, wypełniona sprytnie wmontowanymi drzwiami pełni rolę wejścia do mieszkania.
Znajdzie się też miejsce gdzie wolna przestrzeń między kilkoma skałami została tylko zadaszona i zamieniła się w mieszkanie.
Największe emocje budzi jednak zabudowanie, gdzie potwornie ciężki i wielki głaz pełni rolę … dachu!!! Patrząc na to domostwo natychmiast zadałem sobie pytanie … czy ja bym w ogóle zasnął pod takim kamieniem? Czy może całą noc zastanawiałbym się kiedy on wreszcie na mnie spadnie?
Gdzie jest Monsanto?
Monsanto jest daleko od wszystkiego. Z Porto trzeba pokonać 176 km, z Lizbony 258 km, a z Madrytu 366 km. Na odwiedziny w miasteczku trzeba więc poświęcić trochę czasu i kilometrów, ale warto to zrobić.
Położenie Monsanto na mapie Portugalii obrazuje mapka poniżej.
Monsanto zwiedzanie
Podczas zwiedzania Monsanto raczej trudno się zgubić, ale rzut oka na poglądową mapkę się przyda. Przygotowałem taką i znajdziesz ją poniżej.
Centralna część Monsanto ma kilka uliczek i warto się po nich trochę pokręcić.
Większość odwiedzających Monsanto rozpoczyna zwiedzanie od parkingu (gdy byliśmy był płatny), który położony jest w dolnej części miasteczka (zaznaczyłem go na mapie). Parking nie jest wielki i mieści zaledwie kilkanaście samochodów, ale gdy byliśmy tu latem nie było żadnych problemów z zaparkowaniem.
Parking w Monsanto, współrzędne GPS:
40°02’23.7″N 7°06’51.0″W
40.039924, -7.114158 – kliknij i wyznacz trasę
Mówiąc jak najprościej: podczas zwiedzania należy kierować się pod górę. Najpierw przejdziesz przez starą, mieszkalną część miasteczka, a potem droga wyprowadzi cię poza główną część, w górę na szczyt, aż do ruin zamku.
Oznaczone numerami na mapie istotne atrakcje w Monsanto to:
1. Krzyż San Salvador
2. Kościół San Salvador
3. Stara Piwnica Winiarska
4. Informacja turystyczna
5. Pręgierz i Kaplica Miłosierdzia
6. Wieża zegarowa i Kościół Miłosierdzia
7. Jaskinia
8. Dom Strażnika
9. Kościół Santa Maria do Castelo
10. Dom Gubernatora
11. Kaplica Sao Joao
12. Groby w skale i kaplica Sao Miguel (jeszcze w XVI wieku było tu centrum wsi)
Po drodze miniesz kilka ciekawych punktów widokowych. Warto wszędzie zajrzeć, bo czasem widoki bywają zaskakujące.
Na szczycie zwiedzanie się kończy i pozostaje powrót w dół. Możliwy jest powrót inną ścieżką prowadząca pośród owalnych głazów skalnych, jak na zdjęciu poniżej, albo od numeru 12 tą samą droga, którą weszliśmy.
Kliknięcie na poniższe zdjęcie przeniesie cię do panoramicznego zdjęcia na mapach Google.
Noclegi w Monsanto
W Monsanto można znaleźć naprawdę piękne i klimatyczne noclegi. Bardzo polecam poszukać czegoś dla siebie. Cisza, spokój i uroda miejsca na pewno pozostawią po sobie piękne wspomnienia.
Kilka ciekawych noclegów zamieszczam poniżej. Kliknięcie na którykolwiek z nich przeniesie cię na stronę, na której zobaczysz więcej zdjęć i szczegółów wybranego noclegu, ale również inne, podobne do tych propozycje.
Casa de David – [klik]
On The Rocks – [klik]
Casa do Castello Monsanto – [klik]
Plan zwiedzania Portugalii
Ten wpis jest częścią kompletnego planu zwiedzania Portugalii - [klik]. Przewodnik zawiera plany, mapy i opisy konkretnych tras zwiedzania.Aby zobaczyć wszystkie dostępne obecnie opisy atrakcji w Portugalii kliknij na link: Portugalia kontynentalna - [klik].
Poradnik bezpiecznego wypożyczenia samochodu: Portugalia - wypożyczenie auta bez karty kredytowej, bez depozytu
Ważne dla mnie!
Wystaw artykułowi dobrą ocenę (5 gwiazdek mile widziane 😀 )!To nic nie kosztuje, a dla mnie jest bardzo ważne! Blog żyje z odwiedzin i dzięki temu ma szansę się rozwijać. ZRÓB TO proszę i ... z góry dziękuję!
Jeżeli lubisz moje przewodniki z pewnością przyda ci się stworzony przez mnie katalog przewodników - [klik]. Znajdziesz w nim gotowe pomysły na kolejne wyjazdy, opisy innych kierunków turystycznych oraz alfabetyczny spis przewodników podzielony na państwa, miasta, wyspy i regiony geograficzne.
Zamieszczam również link do profilu na Facebook-u - [klik]. Wejdź i naciśnij "Obserwuj", wtedy nie przegapisz nowych, inspirujących wpisów.
No chyba, że wolisz Instagram. Nie jestem demonem mediów społecznościowych, ale zawsze możesz liczyć na coś miłego dla oka na moim instagramowym profilu - [klik]. Profil chętnie przyjmie każdego obserwatora, który nakarmi go swoim polubieniem.
Czytam WSZYSTKIE komentarze (i to wiele razy). Pod każdym z nich mógłbym napisać, że strasznie dziękuję, bo jesteście naprawdę fantastyczni. Często wracam do komentarzy, ponieważ dodają mi motywacji i energii. Dla mnie jest to nieoceniona skarbnica dobrych emocji!
Dziękuję Wam za to tutaj (nie chce zaśmiecać komentarzy powtarzającymi się podziękowaniami). Wiedz, że zostawiając tu dobre słowo robisz dla mnie naprawdę dobrą robotę!
Tworzone przeze mnie treści udostępniam bezpłatnie z zachowaniem praw autorskich, a blog utrzymuje się z reklam i współpracy afiliacyjnej. W treści artykułów będą więc wyświetlane automatyczne reklamy, a niektóre linki są linkami afiliacyjnymi. Nie ma to żadnego wpływu na końcową cenę usługi lub produktu, ale za wyświetlenie reklam lub skorzystanie z niektórych linków mogę otrzymać prowizję. Polecam jedynie usługi i produkty, które uważam za dobre i pomocne. Od początku istnienia bloga nie opublikowałem żadnego artykułu sponsorowanego.
Niektórzy z czytelników, którym zawarte tu informacje bardzo pomogły, pytają mnie czasem jak można wesprzeć blog? Nie prowadzę zbiórek ani programów wsparcia (typu: patronite, zrzutka czy "kup kawę"). Najlepszym sposobem jest korzystanie z linków. Ciebie to nic nie kosztuje, a wsparcie dla bloga generuje się samo.
Pozdrawiam