Ogród dendrologiczny w Glinnej – ciekawostki, mapa, dojazd, godziny otwarcia
Kieszonkowe arboretum
Arboretum w Glinnej w porównaniu do innych ogrodów dendrologicznych (np. w Przelewicach) uznać można za kieszonkowe. Ma powierzchnię 3,8 ha, co przy wspomnianym przeze mnie ogrodzie w Przelewicach, który ma 45 ha wygląda skromnie. Jego siła tkwi jednak gdzieś indziej, a w zasadzie, to wręcz odwrotnie … jego siła tkwi między innymi w tym właśnie małym rozmiarze. Od samego wejścia jest miło, przytulnie i kameralnie. Są pieczołowicie poprowadzone i wyznaczone alejki, są precyzyjne opisy roślin, umieszczone na grawerowanych tabliczkach lub na specjalnych metkach, przywieszonych do wprost do gałęzi. Jest wyznaczony i oznaczony kamiennymi tabliczkami szlak, wskazujący kierunek zwiedzania, a co kilka kroków stoi ławeczka. Można przysiąść wśród przepięknych roślin i cieszyć się wyjątkową przyrodą. Jest cisza, w której kołyszący szum listowia przeplata się tylko ze śpiewem ptaków. Nawet ptaki wydają się być tym wszystkim zachwycone, bo śpiewają chyba nawet radośniej niż zwykle … a ludzie niemal odruchowo ściszają głos, by nie zaśmiecać otoczenia własnym hałasem.
Jakby tego było mało, to w kilku miejscach zadbano też o drewniane wiaty i stoliki, dla tych, którzy zapragną zostać tu trochę dłużej i spożyć przywieziony ze sobą piknikowy posiłek. Prawdziwa sielanka!
Przy okazji muszę wspomnieć, że na szczęście w ogrodzie obowiązuje kategoryczny ZAKAZ PALENIA GRILLA. Wypoczynku nie zakłóca więc duszący zapach dymu z tlącego się brykietu lub węgla, aromatyczna woń podpałki ani pobudzający pracę ślinianek aromat smażeniny. Na szczęście.
Może to jest też powód podwyższonej radości śpiewu ptaków, których nie dusi grillowy dym? Może.
Ogród zadbał jednak o amatorów smażenia na wolnym powietrzu. Obok ogrodu zorganizowana jest specjalna strefa rekreacyjna, gdzie można dać upust swoim kulinarnym umiejętnościom. W ramach strefy dostępny jest też duży plac zabaw dla dzieci, więc dla każdego coś miłego.
Na teren ogrodu nie można wprowadzać psów. Rowery można przypiąć do specjalnie przygotowanego stojaka znajdującego się przed wejściem głównym.
Reasumując: miejsce jest miłe, zadbane, przyjazne i absolutnie warte odwiedzenia. Spędziliśmy tu bardzo przyjemne 2 godziny.
Spacerkiem po ogrodzie
Mimo, że ogród jest relatywnie mały to dysponuje bardzo interesującym zestawem roślin. Można podziwiać tu rośliny, których nie da się hodować w innych miejscach na terenie Polski. A to za sprawą specyficznego, panującego tu mikroklimatu, który w połączeniu z klimatem atlantyckim Pomorza Zachodniego sprawia, że doskonale czują się tu gatunki wrażliwe na mróz. Ogród otoczony jest wzgórzami pokrytymi wysokim, bukowym lasem, co dodatkowo chroni rosnące w nim rośliny przed zimnymi wiatrami.
Ten charakterystyczny spokój powietrza da się natychmiast wyczuć, zwłaszcza podczas odpoczynku na jednej z licznych ławeczek.
Zwiedzanie arboretum może uprzyjemnić specjalnie przygotowany przewodnik, możliwy do uruchomienia na telefonie, zawierający zdjęcia i opisy roślin, zgodnie z numeracją stosowaną na terenie ogrodu. Aby skorzystać z przewodnika nie trzeba instalować żadnej aplikacji. Wystarczy zeskanować poniższy kod QR lub wejść bezpośrednio na stronę przewodnika – [klik].
Na stronie przewodnika kliknięcie na ikonę z numerem i zdjęciem rośliny otwiera odpowiednią stronę opisową.
UWAGA!
Znalezione na terenie ogrodu nasiona i owoce można zbierać i zachować dla siebie.
NIE WOLNO jednak samodzielnie zrywać żadnych nasion, owoców czy kwiatów z rosnących na terenie ogrodu okazów, ani w jakikolwiek sposób uszkadzać części roślin.
Arboretum Glinna – ciekawostki
W ogrodzie w Glinnej przez wiele lat rósł największy w Polsce mamutowiec olbrzymi. Jak łatwo się domyślić wygląd i rozmiary drzewa są adekwatne do nazwy. Miał 40 m wysokości i 1,5 m średnicę pnia. Niestety podczas wyjątkowo ostrej zimy w roku 1986/1987, gdy temperatura spadła do -30 stopni Celsjusza przemarzł i musiał zostać wycięty. Aktualnie w ogrodzie rośnie kilka młodych mamutowców, które można powiedzieć, że na razie są w wieku niemowlęcym i jeszcze nie wyróżniają się wielkością na tle innych drzew (znajdują się w kwaterach 3b, 6a oraz przy ogrodzeniu: po wejściu na teren ogrodu należy skręcić w lewą stronę). Warto jednak zobaczyć jak wyglądał jeszcze w 1981 roku mamutowiec z Glinnej, na załączonym pod tym linkiem zdjęciu – [klik], udostępnionym przez Nadleśnictwo Gryfino.
W Glinnej rośnie za to największy w Polsce okaz jodły olbrzymiej. Ma ponad 120 lat, 42m wysokości i 4,5m obwód pnia. Na pewno ją zauważysz 🙂 Warto zwrócić uwagę na biegnąca wzdłuż pnia, wyraźnie widoczną rysę. To ślad po uderzeniu pioruna podczas burzy w 1978 roku.
Wyjątkową ciekawostką jest okaz kielichowca chińskiego. Co w nim niezwykłego? Roślina ta rośnie tylko w jednym miejscu na świecie: tylko w Chinach, w prowincji Zhejiang i została odkryta dopiero w 1963 roku. Okaz rosnący w Glinnej jest najstarszym krzewem tego gatunku w Europie i nie ma pewności co do tego, jak się tu znalazł 🙂
Gdzie jest i jak dojechać do Glinnej?
Ogród dendrologiczny w Glinnej znajduje się w pobliżu Szczecina, mniej więcej 20 km na południe od miasta. W całości znajduje się na terenie Puszczy Bukowej, zajmując jej maleńki fragment.
Położenie ogrodu w Glinnej względem Szczecina i Puszczy Bukowej widać na zamieszczonej poniżej mapie, a pod mapą znajdziesz współrzędne GPS parkingu samochodowego przy wejściu do ogrodu.
Dojazd do arboretum jest dość prosty. Przez wieś Glinna biegnie tylko jedna główna droga asfaltowa, z której trzeba zjechać zgodne ze wskazaniem na biało-brązowym drogowskazie, kierującym na ogród dendrologiczny. Po zjeździe z głównej drogi asfaltowej przez około 1,5 km będziesz poruszać się średniej jakości drogą gruntową, częściowo wyłożoną kamieniami. Droga doprowadzi cię pod sam ogród.
Parking przy arboretum w Glinnej, współrzędne GPS:
53°17’51.7″N 14°43’16.5″E
53.297706, 14.721248 – kliknij i wyznacz trasę
Godziny otwarcia i bilety
Ogród Dendrologiczny w Glinnej jest czynny od 15 marca do 31 października:
– od poniedziałku do piątku: w godzinach od 9.00 – 18.00
– sobota i niedziele: w godzinach od 10.00 – 19.00
Wstęp do ogrodu jest bezpłatny.
Ważne dla mnie!
Wystaw artykułowi dobrą ocenę (5 gwiazdek mile widziane 😀 )!To nic nie kosztuje, a dla mnie jest bardzo ważne! Blog żyje z odwiedzin i dzięki temu ma szansę się rozwijać. ZRÓB TO proszę i ... z góry dziękuję!
Jeżeli lubisz moje przewodniki z pewnością przyda ci się stworzony przez mnie katalog przewodników - [klik]. Znajdziesz w nim gotowe pomysły na kolejne wyjazdy, opisy innych kierunków turystycznych oraz alfabetyczny spis przewodników podzielony na państwa, miasta, wyspy i regiony geograficzne.
Zamieszczam również link do profilu na Facebook-u - [klik]. Wejdź i naciśnij "Obserwuj", wtedy nie przegapisz nowych, inspirujących wpisów.
No chyba, że wolisz Instagram. Nie jestem demonem mediów społecznościowych, ale zawsze możesz liczyć na coś miłego dla oka na moim instagramowym profilu - [klik]. Profil chętnie przyjmie każdego obserwatora, który nakarmi go swoim polubieniem.
Czytam WSZYSTKIE komentarze (i to wiele razy). Pod każdym z nich mógłbym napisać, że strasznie dziękuję, bo jesteście naprawdę fantastyczni. Często wracam do komentarzy, ponieważ dodają mi motywacji i energii. Dla mnie jest to nieoceniona skarbnica dobrych emocji!
Dziękuję Wam za to tutaj (nie chce zaśmiecać komentarzy powtarzającymi się podziękowaniami). Wiedz, że zostawiając tu dobre słowo robisz dla mnie naprawdę dobrą robotę!
Tworzone przeze mnie treści udostępniam bezpłatnie z zachowaniem praw autorskich, a blog utrzymuje się z reklam i współpracy afiliacyjnej. W treści artykułów będą więc wyświetlane automatyczne reklamy, a niektóre linki są linkami afiliacyjnymi. Nie ma to żadnego wpływu na końcową cenę usługi lub produktu, ale za wyświetlenie reklam lub skorzystanie z niektórych linków mogę otrzymać prowizję. Polecam jedynie usługi i produkty, które uważam za dobre i pomocne. Od początku istnienia bloga nie opublikowałem żadnego artykułu sponsorowanego.
Niektórzy z czytelników, którym zawarte tu informacje bardzo pomogły, pytają mnie czasem jak można wesprzeć blog? Nie prowadzę zbiórek ani programów wsparcia (typu: patronite, zrzutka czy "kup kawę"). Najlepszym sposobem jest korzystanie z linków. Ciebie to nic nie kosztuje, a wsparcie dla bloga generuje się samo.
Pozdrawiam
Z tego co widać bardzo dużo ciekawych miejsc 🙂 Pozdrawiamy!