Sa Calobra (Majorka) – zatoka, plaża, port i coś jeszcze
Cala de Sa Calobra (czyli zatoka Sa Calobra) ma bardzo szczęśliwe położenie i jest skazana na sukces … lub zagładę.
Okoliczności zatoki Sa Calobra
Kilka podstawowych faktów jasno naświetli sprawę. Sa Calobra leży na końcu niewątpliwie najbardziej atrakcyjnej i malowniczej drogi na całej wyspie. To droga MA-2141 o której pisałem w osobnym wpisie: Droga do Port de Sa Calobra (MA-2141) – szalony projekt genialnego inżyniera, inspirowany spaghetti i węzłem krawata?
Wspomniana droga polecana jest chyba przez każdego kto był na Majorce. Siłą rzeczy jadąc tą drogą ostatecznie dojeżdża się do Sa Calobra, wiec nawet gdyby tu było brzydko, to ruch turystyczny i tak by kwitł. Brzydko jednak nie jest 🙂 Wręcz przeciwnie. Jest ładnie. Są urwiste brzegi otaczające zatoczkę, jest plaża, niewielki port wciśnięty miedzy skały i są drewniane pomosty do spacerowania. Jest bajecznie kolorowa woda o szafirowym zabarwieniu, że aż trudno uwierzyć własnym oczom. Jakby tego jeszcze było mało, to tuż obok swoje ujście ma największy na wyspie wąwóz Torrent de Pareis, do którego dochodzi się z portu Sa Calobra wykutymi w skale tunelami. Można śmiało powiedzieć, że wszystkie drogi prowadzą do Sa Calobra.
Z racji swojego położenia w Sa Calobra droga się kończy. Dalej jechać się nie da. Trzeba dojechać, zaparkować, zwiedzić i zawrócić. Z tego powodu na końcu drogi w miasteczku są szlabany i spory parking. Zimą jest niemal pusty, barierki szlabanów podniesione, a automaty pobierające opłatę za parkowanie wyłączone. Parkowanie jest komfortowe i darmowe. Kilkadziesiąt miejsc parkingowych przygotowanych dla autokarów świeci pustkami. Można sobie jednak wyobrazić co stanie się tu latem, gdy na parkingu zaparkuje kilkadziesiąt autokarów, a w części dla samochodów osobowych zapanuje ścisk jak na otwarciu galerii handlowej. Wyobrażam sobie jak „cudownie” jest wtedy tutaj. No i tą właśnie popularność można traktować jako sukces albo zagładę. Turyści zadeptali już przecież niejedno piękne miejsce.
Jeżeli więc przyjedziesz tu zimą, to w ciszy i spokoju zasmakujesz tego miejsca.
W lecie przygotuj się na znacznie większy szum i tłok. O intymność będzie Ci wtedy raczej trudno. Dobrym sposobem na ominięcie największego tłumu jest przyjazd wcześniej rano, zanim zacznie się szczyt.
Zdecydowanie bardziej spokojnie będzie na położonej kilka kilometrów obok plaży Cala Tuent. Więcej ne jej temat znajdziesz we wpisie: Cala Tuent – Majorka – plaża, która nawet zimą wygląda jak raj
Sa Calobra jest tak małe, że w zasadzie nie ma gdzie spacerować. Warto zejść na chwile na plażę, zrobić kilka kroków pomostami i koniecznie pójść w do wąwozu Torrent de Pareis. Droga do wąwozu zaczyna się przy ciągu restauracji i sklepików, które w zimie są zamknięte. Idąc w prawo, wzdłuż deptaka ze sklepami, na jego końcu dojdziesz do tunelu wykutego w skale. Dotarcie do tunelu oznacza że jesteś na dobrej drodze. Wejdź do tunelu i idź prosto przed siebie. Droga zaprowadzi Cię wprost do wąwozu Torrent de Pareis … ale to już temat, na kolejny wpis.
Rejsy z Port de Sa Calobra do Port de Soller
Pomiędzy Sa Caloba a Port de Soller kursują wycieczkowe statki, z których podziwiać można klify niewidoczne z lądu. My nie płynęliśmy ale osoby, które płynęły statkami twierdzą, że widoki są tego warte. Rejs trwa około 50 minut w jedną stronę. Bilet w obie strony dla osoby dorosłej to koszt 30 EUR. Sprawdzić aktualne ceny lub kupić bilety można np. na stronie: Boat Trip to Sa Calobra from Soller
Sa Calobra jest jednym z punktów opracowanego przeze mnie planu wycieczek po Majorce, z którym warto się zapoznać: Majorka – atrakcje, zwiedzanie, wynajem samochodu, informacje praktyczne. Przewodnik. – [klik]
Przydatne dane GPS
Parking w Sa Calobra, GPS: 39°50’51.8″N 2°47’54.5″E lub 39.847722, 2.798464
Ważne dla mnie!
Wystaw artykułowi dobrą ocenę (5 gwiazdek mile widziane 😀 )!To nic nie kosztuje, a dla mnie jest bardzo ważne! Blog żyje z odwiedzin i dzięki temu ma szansę się rozwijać. ZRÓB TO proszę i ... z góry dziękuję!
Jeżeli lubisz moje przewodniki z pewnością przyda ci się stworzony przez mnie katalog przewodników - [klik]. Znajdziesz w nim gotowe pomysły na kolejne wyjazdy, opisy innych kierunków turystycznych oraz alfabetyczny spis przewodników podzielony na państwa, miasta, wyspy i regiony geograficzne.
Zamieszczam również link do profilu na Facebook-u - [klik]. Wejdź i naciśnij "Obserwuj", wtedy nie przegapisz nowych, inspirujących wpisów.
No chyba, że wolisz Instagram. Nie jestem demonem mediów społecznościowych, ale zawsze możesz liczyć na coś miłego dla oka na moim instagramowym profilu - [klik]. Profil chętnie przyjmie każdego obserwatora, który nakarmi go swoim polubieniem.
Czytam WSZYSTKIE komentarze (i to wiele razy). Pod każdym z nich mógłbym napisać, że strasznie dziękuję, bo jesteście naprawdę fantastyczni. Często wracam do komentarzy, ponieważ dodają mi motywacji i energii. Dla mnie jest to nieoceniona skarbnica dobrych emocji!
Dziękuję Wam za to tutaj (nie chce zaśmiecać komentarzy powtarzającymi się podziękowaniami). Wiedz, że zostawiając tu dobre słowo robisz dla mnie naprawdę dobrą robotę!
Tworzone przeze mnie treści udostępniam bezpłatnie z zachowaniem praw autorskich, a blog utrzymuje się z reklam i współpracy afiliacyjnej. W treści artykułów będą więc wyświetlane automatyczne reklamy, a niektóre linki są linkami afiliacyjnymi. Nie ma to żadnego wpływu na końcową cenę usługi lub produktu, ale za wyświetlenie reklam lub skorzystanie z niektórych linków mogę otrzymać prowizję. Polecam jedynie usługi i produkty, które uważam za dobre i pomocne. Od początku istnienia bloga nie opublikowałem żadnego artykułu sponsorowanego.
Niektórzy z czytelników, którym zawarte tu informacje bardzo pomogły, pytają mnie czasem jak można wesprzeć blog? Nie prowadzę zbiórek ani programów wsparcia (typu: patronite, zrzutka czy "kup kawę"). Najlepszym sposobem jest korzystanie z linków. Ciebie to nic nie kosztuje, a wsparcie dla bloga generuje się samo.
Pozdrawiam
Cudowne miejsce.
Często pan pisze że „w zimie” jest nieczynne, niedostępne itp.
Kiedy na Majorce kończy się zima a zaczyna sezon? Czy przełom kwietnia/maja to już sezon?
Nie ma jednego uniwersalnego kalendarza wg. którego regulują swój czas zimowy wszystkie atrakcje na wyspie. Każda atrakcja, która ogranicza swój czas pracy w czasie zimy lub sezonu niskiego robi to według własnych zasad. Jeżeli więc jest miejsce, gdzie zwracam uwagę, że dostęp może być ograniczony, a jedziecie w takim terminie to najlepiej wejść na stronę tej konkretnej atrakcji i sprawdzić godziny jej otwarcia.
Nie podaję tych danych we wpisie, ponieważ czasem atrakcje zmieniają zasady. Nie jestem niestety w stanie śledzić ich wszystkich i aktualizować.
Super przewodnik. Bardzo przydatne wskazówki😀